Mam po dziurki w nosie tej małej smarkuli... W końcu doprosi się chwili, w której walnę ją w tą zadufaną twarzyczkę, ale jeszcze nie przegięła na tyle, bym złamał własne zasady, czyli jedyne "prawo", którego się trzymam. Chcąc uniknąć jakże zajmującej rozmowy z niewiastą, postanowiłem po prostu odejść. Mina dziewczynki kiedy nie zareagowawszy na jej słowa, odwróciłem się i poszedłem dalej - bezcenna.
< (10) Niewiasto? Sakit chyba olał Twoje starania xD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz