środa, 11 lipca 2018

Od Dolorem do Takako

Pogładziłam delikatnie grzbiet kruka. Diaval nie spuszczał wzroku z goszczonej przez nas trójki. Wciąż im nie ufał. Nie dziwiło mnie to, w końcu znamy ich głównie z imion. Oni również o nas niewiele wiedzieli, ale nie wyglądali, jakby im to specjalnie przeszkadzało. Siedzieliśmy tak w salonie jeszcze kilka godzin, spędzając czas na rozmowie. Chciałam poznać jak najwięcej szczegółów, ale wiedziałam, że muszę być niezwykle delikatna. Inaczej dziewczyna się przede mną nie otworzy. Poznałam jej zawód, dowiedziałam się nawet dlaczego zapuściła się w te strony, jakich ziół szukała i w jakim celu. Jednak to wciąż było za mało. Ale wystarczająco na ten etap znajomości. Otworzyłam kolejną butelkę wina i napełniłam nim kieliszki. Gdy Takako i jej przyjaciele zrobili się senni, przygotowałam dla nich piżamy. Po udaniu się z nimi do łazienki, przyznałam im pokoje. Każdy z nich był urządzony w podobnym stylu. Ciężkie, masywne meble z drewna dębu o dużych rozmiarach zdobiły każdy z nich. Na podłodze leżały perskie dywany. Wzorzyste ściany były pełne ręcznie malowanych przez artystów obrazów. Jednak tym, co najbardziej przykuwało uwagę były ogromne łóżka z baldachimem. Zaprowadziłam Takako do tego, które zostało jej przydzielone. 
- Życzę dobrej nocy. - powiedziałam, gdy dziewczyna już leżała pod kołdrą. Następnie ruszyłam wolno do drzwi. 

< Takako? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz