Czwarta alejka, półka pierwsza od dołu, pod literą R. - powiedział niechętnie, po czym stracił zainteresowanie przybyłymi i wrócił do przeglądania dokumentów. Ruszyłam za gwardzistką, gdy tylko poczułam ruch łańcucha, którym, byłam połączona z dziewczyną. Mijałyśmy kolejno alejki, aż trafiły na alejko oznaczoną numerem IV.
-Teraz wystarczy ją znaleźć. -powiedziała gwardzistka zaczynając przeszukiwać dany regał z dokumentami, również zaczęłam przeszukiwać półkę. Przeglądanie tej całej papirologi w dwie osoby zeszło nam bardzo szybko i znaleźliśmy to po co przyszliśmy. wzięliśmy księgę i zaczęliśmy ją studiować wzrokiem, by jak najszybciej znaleźć tego osobnika.
-Jest! - powiedziała trochę głośniej, po czym przeczytała miejsce zamieszkania owego osobnika, a było nim Merkez. spisałam dane na małą kartkę, zanim Lexe zamknęła spis wejść.
-Może przekażemy strażnik, żeby tej osoby nie wypuszczali za mury miasta. Wtedy mielibyśmy lepsze szansę, że go schwytamy. -powiedziałam licząc na reprymendę od strony towarzyszki.
-Dobra uwaga, to ruszajmy. -Szybkim tempem dotarliśmy do bram miasta i poinformowaliśmy straż i ruszyliśmy sprawdzić poprzedni bar. Na nasze szczęście przy samym wejściu rozbrzmiało owe imię osobnika, którego czekaliśmy teraz wystarczyło go tylko złapać. Atmosfera była luźna prawie tak samo jak po zmierzchu, powoli wkroczyłyśmy do środka, natomiast ja byłam dwa kroki za gwardzistką. Nasz cel od razu zwrócił wzrok w naszą stronę, a jego ciało nagle się spięło, powodując lekkie drżenie jego ciała.
(Lexie?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz