niedziela, 8 grudnia 2019

"Podróże i moje wynalazki mają podobny koniec ... iście wybuchowy "

Wallup
Imię : Brainin Ogniobrody
Przydomek/Pseudonim: Kowalu, Knypku , Krasnalu lub po prostu ty mała wredoto!
Wiek: Ponad 100 lat... rzadko kiedy mówi ile dokładnie - 137 lat
Płeć: Mężczyzna
Wzrost: 134 cm
Rasa: Krasnolud - jak ktoś nie wie co to za rasa to polecam książkę Tolkiena Hobbit
Zawód: Wędrowny rzemieślnik, poszukiwacz skarbów lub najemnik, chociaż w najgorszym razie nie stroni od innej roboty. W swoim klanie przeszedł szkolenie w dziedzinie ogniomistrza.
Miejsce zamieszkania: Ardmor w Anthrakas
Miejsce urodzenia: Miasto klanu Ogniobrodych (położone w Anthrakas) w ich języku miasto zowie się Ardmor.
Charakter: Brainin jest niski i często wkurzony, nie lubi rozmawiać z innymi ludźmi za wyjątkiem swojego brata, przez co zwykle nie utrzymuje z nikim bliższych kontaktów. Jednak przy pracy zawsze trzyma swój temperament na wodzy i zachowuje jak największą dokładność i staranność przez co ciężko znaleźć lepszego chemika. Jeśli akurat nie pracuje nad czymś w swoim warsztacie lub pobliskiej kuźni czy w innym tego typu miejscu, Brainin wyładowuje swój gniew w karczemnych bójkach lub w bocznych zaułkach, przez co często krasnolud ma na sobie świeże bandaże i opatrunki.
Nie jest jak na pierwszy rzut oka wygląda nieczułym draniem, co prawda nie lubi przebywać w towarzystwie innych lecz nie przejdzie obojętnie obok rannego czy ofiary przestępstwa. Jednak, przez dość brutalne życie i ciągłe podróże Brainin nie jest też praworządnym obywatelem, krew i walka niejednokrotnie zbrudziła jego ręce.
Zwykle sprowokowany szybko traci nad sobą panowanie i tylko rozsądek Rakagorna może go powstrzymać od rękoczynów. Mimo to daje zwykle uczciwą szansę na odszczekanie swoich słów nieuprzejmym "osobnikom".
Jak typowy krasnolud nie lubi wydawać pieniędzy i targuje się (zwykle warcząc lub grożąc) o jak najniższą cenę przez co często jest wypraszany lub wyrzucany z niektórych sklepów. Jednak też jest wierny swoim obietnicom i klanowi przez co nie zawaha się dla nich walczyć, pracować ani sięgnąć do kiesy.
Rodzina: Ma brata, reszta rodziny razem z klanem jest wciąż w Ardmorze.
Partner: Brak wybranki serca (liczą się materiały wybuchowe?).
Umiejętności: Przez całe swoje życie czy to wśród krasnoludów czy na trakcie Brainin często parał się wszelkiego rodzaju rzemiosłem (kowal(ekspert), stolarz(nowicjusz), górnik(ekspert), chemik(mistrz),  jubiler(nowicjusz)). Poza tym przez ciągłe podróże krasnolud ten umie o siebie zadbać w walce swoim zaufanym toporkiem, mieczem czy gołymi rękoma.  Zaś dzięki swoim umiejętnościom chemicznym umie przygotowywać niezłe wybuchające beczki, małe bomby lub dość łatwopalny płyn którego pełen skład zna chyba tylko sam Brainin.
Aparycja: Często na jego twarzy widać sińce lub rany wyniesione z karczemnych bójek ponad to zwykle jego ubranie jest lekko przypalone lub zniszczone od ciągłej podróży, ale mimo to jak można, by się spodziewać po jego wyglądzie, nie śmierdzi. Co dziwi większość nowo spotkanych osób, które oceniają go po samym wyglądzie. Ostatnim co jest charakterystyczne dla Brainina to jego broda która jak dla każdego szanującego się krasnoluda jest bujna i krzaczasta i choć często lekko przypalona to widać, że właściciel o nią dba. Jest koloru rudawego.
Inne: W czasie swoich podróży lubi spisywać swoją historię choć dość dużą część jego dziennika zajmują notatki i wzory chemiczne. Jeśli cokolwiek jest dlań cenne to właśnie ta książka, która jest tak naprawdę spięciem już paru dzienników.
Niesamowicie twarda głowa - nie wiadomo czy to przez jego wprawę i częste wizyty w karczmach czy przez jakieś sztuczki alchemiczne ale niezwykle ciężko upić Brainina,
Historia: - Moja historia!? A co cię to obchodzi, przybłędo! - najczęstsza odpowiedź na pytanie o historię Brainina.
Mimo to wiadomo, że aż do swych setnych urodzin nie opuszczał krasnoludzkiego domu klanowego i zagłębiał się w nauce oraz szkoleniu. Przy wyborze swej ścieżki wybrał zawód ogniomistrza i przez wiele lat doskonalił swe umiejętności pod okiem swego mentora.
Jednak niedługo po wyruszeniu swego brata na trakt postanowił wyruszyć za nim bo nie umiał już dłużej usiedzieć w miejscu wśród gwarnego miasta krasnoludów których coraz częściej zaprzątały sprawy krajowe.
Zresztą sam nie był już tam zbyt mile widziany ze względu na swój charakter i wybuchowe zamiłowania, które w podziemiu nie zawsze są postrzegane jako pożądane.
Towarzysze: dopisani w przyszłości ...
Właściciel: Green In To Win#7509
Preferowana długość opowiadań: Nieokreślone
Stopień Wpływu: 3SW (One the Bard PL ma dostęp do 5SW)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz