Zapytałam się z nadzieją, że wyrafinowana kobieta pozwoli mi chociaż upiec coś dla niej. Jednak nie, wolała sama coś przyrządzić bez niczyjej pomocy. Ponownie mi się nie udało! - powiedziałam sama do siebie w myślach. Przeszliśmy do jadalni gdzie zasiedliśmy do stołu. Yuzu był na tyle uprzejmy, że odsunął mi krzesło. Dolorem poszła do kuchni pozostawiając nasz trójkę ze swoim przyjacielem panem krukiem. Siedzieliśmy prawie w całkowitej ciszy. Oczywiście prowadziliśmy rozmowę, ale nie głośno. Nie chcieliśmy urazić w jakiś sposób osoby, która robi dla nas tak dużo. Dania jakie przyrządziła kobieta pachniały znakomicie.
- Życzę smacznego - powiedziała jak tylko zasiadła przy stole.
- Smacznego - powiedzieliśmy wspólnie we trójkę. Chłopcy pomogli mi nałożyć na talerz jedzenie. Oczywiście z kulturą zachowywaliśmy się przy stole.
- Pyszne to jest. - wzięłam pierwszy kęs, a już mogła poczuć wszystkie przyprawy jakich to użyła. - Jesteś wspaniała! - uśmiechnęłam się tym samym dalej zajadając. To wszystko było takie pyszne, rozpływało się w ustach.
- Dziękuję za wyśmienite jedzenie - odłożyłam delikatnie sztućce, następnie dziękując za jedzenie. - Dolorem czy jest może coś co moglibyśmy zrobić, aby odwdzięczyć ci się za to co dla nas zrobiłaś? - zapytałam się pełna entuzjazmu i energii do działania.
- Życzę smacznego - powiedziała jak tylko zasiadła przy stole.
- Smacznego - powiedzieliśmy wspólnie we trójkę. Chłopcy pomogli mi nałożyć na talerz jedzenie. Oczywiście z kulturą zachowywaliśmy się przy stole.
- Pyszne to jest. - wzięłam pierwszy kęs, a już mogła poczuć wszystkie przyprawy jakich to użyła. - Jesteś wspaniała! - uśmiechnęłam się tym samym dalej zajadając. To wszystko było takie pyszne, rozpływało się w ustach.
- Dziękuję za wyśmienite jedzenie - odłożyłam delikatnie sztućce, następnie dziękując za jedzenie. - Dolorem czy jest może coś co moglibyśmy zrobić, aby odwdzięczyć ci się za to co dla nas zrobiłaś? - zapytałam się pełna entuzjazmu i energii do działania.
<Dolorem?> ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz