- Czy już skończyliście swoją kąpiel? - zapytałam
. - Tak, dziękujemy - odparła z uśmiechem. Nie miałam pojęcia, co w tym było takiego radosnego. Diaval usiadł na moim ramieniu.
- Dolorem pozwolisz mi skorzystać ze swojej kuchni? - niepewnie zapytała dziewczyna. Kruk zaskrzeczał. Ja również pamiętałam o tym, że pokój ten jeszcze nie nadaje się do pokazania go komukolwiek poza mną i Diaval'em.
- Nie ma takiej potrzeby. Sama przygotuję posiłek. Wy poczekacie na mnie w jadalni. - odparłam, po czym zaprowadziłam trójkę do wcześniej wspomnianego pomieszczenia. Diaval usiadł na oparciu jednego z krzeseł, by przypilnować naszych gości. Gdy wszyscy zasiedli przy stole, udałam się do kuchni. Zebrałam odcięte kończyny z blatu i wrzuciłam je do jednej miski. Przeszłam z nią do spiżarni. Odsunęłam na bok kilka koszy, które zakrywały klapę. Chwyciłam następnie za jej żelazny uchwyt i otworzyłam przejście do piwnicy. Zapaliłam pojedynczą świecę i zeszłam po schodach, w drugiej ręce trzymając miskę z kończynami. Wrzuciłam odcięte nogi i ręce do wielkiego pojemnika z innymi kończynami. Postanowiłam zająć się nimi później. Wróciłam do kuchni, na nowo zamknęłam piwnicę i ukryłam zejście do niej, po czym przeszłam do kuchni. Umyłam dłonie oraz naczynie, w którym jeszcze chwilę temu znajdowało się ludzkie mięso. Następnie zmyłam krew z blatu oraz narzędzi, których używałam do amputacji. Po chwili kuchnia lśniła, a ja mogłam zająć się posiłkiem. Zgodnie z zasadami, na stole na początek zagościł chleb i wino. Następnie podałam Tart de brymlent oraz sałatki warzywne z sałaty, kapusty i portulaki z dodatkiem ziół. Kolejny był kurczak faszerowany kaszą oraz gęsta zupa. Dopiero po tym mogłam podać upieczone na ruszcie prosiaka z gruszkami i kasztanami oraz jabłkiem. Posiłek kończyło grzane wino z aromatycznymi ziołami oraz taca dojrzałych serów. Zasiadłam naprzeciwko gości na krześle, na którego oparciu siedział Diaval.
-Życzę smacznego.- powiedziałam, spojrzawszy na gości.
<Takako? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz