środa, 8 listopada 2017

"Kto walczy z potworami, powinien się strzec, by walka nie uczyniła go jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w otchłań, otchłań zaczyna patrzeć w ciebie."

by GhostBlade
Imię: Mer
Przydomek/Pseudonim: Ten Rycerz, Ten Co Nic Nie Mówi, Gwardzista, Jak Mu Tam Było?
Wiek: Trudno to stwierdzić, jednak jest prawie pewne, że nie jest dzieckiem ani staruszkiem. Prawie.
Płeć: Trudno stwierdzić, nie zaglądając mu pod zbroję, pod którą sobie zaglądnąć nie daje. Zresztą nie wypada.
Wzrost: 187 cm
Rasa: Wszystkie rasy, od ludzkiej po trollową są prawdopodobne. Na ten moment można powiedzieć, że chodząca zbroja. Przynajmniej taka plotka krąży po zamku. I taki okrzyk kilka razy Mer usłyszał, gdy został wyrwany z zadumy przez szmatkę służącej, chcącą wypolerować jego zbroję.
Stanowisko: członek gwardii jej królewskiej mości Mirajane, jednak czy ma też inne zajęcia? 
Miejsce zamieszkania i urodzenia: Zamieszkały w zamku w Laoatle. Nie wiadomo, skąd pochodzi.
Charakter: Mer jest osobą niezwykle skrytą i zamkniętą, dosłownie, pod stalowym pancerzem. Nie wiele mówi, a jeśli już, to tylko równoważniki zdań - oczywiście nie zapominając o zakończeniu ich stosownym zwrotem. Nie jest zbyt bystry, a przynajmniej osoby w jego otoczeniu odnoszą wrażenie, że wszystko bardzo powoli do niego dochodzi. Jakby nie mogło się przebić przez zbroję. A nawet jeśli czasem coś się przebije, Mer zdaje się to ignorować i rozwiązanie tego problemu odkłada na później. Nawet jeśli jest to strzała, utkwiona w samym środku jego piersi.
W całym zamku jest powszechnie znany ze swoich umiejętności, jednak tak właściwie, gdy przychodzi co do czego nikt kojarzy jego uzbrojonej postaci z Mer - mistrzem włóczni. A sam, który powinien być, zainteresowany za bardzo się tym nie przejmuje. Jest mu kompletnie obojętne, w jaki sposób będą go wołać tak długo, jak długo może wypełniać w spokoju swoją pracę.
A obowiązki gwardzisty traktuje niezwykle poważnie. Można wręcz powiedzieć, że bycie strażnikiem jej królewskiej mości jest jego życiowym celem. Nikt właściwie nie wie, co Mer robi, gdy go nie ma. No bo przecież coś musi robić poza służbą? Szczególnie że jego łóżko zawsze jest ładnie pościelone, a pod koniec tygodnia, gdy służące zabierają pościele do prania, strzepują z niego grubą warstwę kurzu.
Czy pod tą stalową zbroją jest osoba wrażliwa, czy bezwzględna?
Czy pod pancerzem kryje się bogate wnętrze i ciekawy charakter, czy naprawdę nie ma w nim nic tajemniczego ani interesującego?
Czy kiedyś poznamy odpowiedzi na te wszystkie pytania?
Rodzina: Zapewne zostawił ją tam, skąd pochodzi. Nie wiadomo jednak - żywą czy martwą.
Partner: brak.
Umiejętności: Jest powszechnie wiadome, że Mer jest mistrzem w posługiwaniu się włócznią, jednak jeśli chodzi o inne jego zdolności to kto wie, co może jeszcze potrafić?
Aparycja: Zacznijmy od tego, że nikt nie widział prawdziwego oblicza Mer. Przez całą dobę widuje się go w pełnej zbroi członka gwardii. Jak w takim razie pożywia się Mer? To jest dobre pytanie, bo swoje posiłki spożywa w samotności. To znaczy bierze swoją porcję, a potem przynosi pusty talerz. Kto wie, co z tym wszystkim robi.
Poza typowym strojem gwardzisty, Mer ma przy sobie jeszcze tylko włócznię, również charakterystyczną dla członka gwardii.
Co jeszcze można powiedzieć o jego wyglądzie? Przez dziurki w jego hełmie widać tylko niepokojącą ciemność. Czy coś tak właściwie jest w niej ukryte?
Historia: Na pewno wiemy, że w zamku zdobył posadę, dzięki swojemu tytułowi mistrza włóczni, który zdobył w turnieju rycerskim. Co było wcześniej pozostaje jednak zagadką.
Właściciel: ketsurui

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz