poniedziałek, 17 grudnia 2018

Ever since you were born, you’ve been dying to reach the setting sun.

 

Imię: Te’Yahnna
Nazwisko: Smoki nie noszą nazwisk.
Przydomek: W Darawie nazywano ją Błękitnym Szperaczem.
Wiek: 147 lat, jest dorosłym, lecz wciąż jeszcze dość młodym smokiem.
Płeć: Samica. Tudzież kobieta, choć smoki nie zwracają uwagi na takie szczegóły.
Wzrost: 135 cm w kłębie.
Rasa: Pierzasty smok – jest to jedna z mniejszych ras smoków, które zostały przed wiekami wygnane do Darawy. Podobnie jak inne smoki, smoki pierzaste rosną przez całe życie, lecz stosunkowo powoli i rzadko przekraczają dwadzieścia metrów długości. Dzięki swoim względnie niewielkim rozmiarom są jednak niezwykle zwrotne i szybkie w locie, co daje im przewagę nad większymi stworzeniami. Posiadają również umiejętność ziania ogniem, lecz ich płomień ma dość niską temperaturę i niewielki zasięg – mimo to jest zabójczy dla większości mniej odpornych istot. Pierzaste smoki jednak rzadko uciekają się do przemocy względem innych rozumnych stworzeń. Niegdyś były znane z niezwykłej jak na smoki ogłady, dzięki której większość konfliktów były w stanie rozwiązywać bezkrwawo. Zmieniło się to dopiero po wygnaniu do Darawy, kiedy to terytoria magicznych stworzeń drastycznie się zmniejszyły. Wiele pierzastych smoków zostało wtedy zmuszonych do porzucenia swoich ideałów, przez co obecnie są dużo bardziej nieufne i agresywne.
Zawód: Obecnie brak.
Miejsce zamieszkania: Pogranicze Darawy i Temeni.
Miejsce urodzenia: Darawa.
Charakter: Te’Yahnnę można by określić mianem dosyć uprzejmego smoka, nawet jeśli ta uprzejmość nie zawsze jest szczera. Pozostało w niej trochę z dawnego dobrego wychowania smoków, dlatego właśnie traktuje wszystkich z – udawanym lub nie – szacunkiem. Jest całkiem dobrym mediatorem, potrafi przekonać innych do swoich racji, umie się również nieźle targować. Równocześnie potrafi dobrze ukrywać własne uczucia i myśli. Gdyby chciała, potrafiłaby perfekcyjnie kłamać, jednak bardzo rzadko się do tego ucieka – przeważnie wystarczy jej zatajenie części prawdy, tej bardziej niewygodnej.
Niektórzy określiliby ją mianem wyrachowanej, lecz nie jest to do końca prawdą. Te’Yahnna ma swoje własne poczucie moralności, które nie dopuszcza jawnego oszustwa ani wykorzystania kogoś, nie dając temu komuś w zamian jakiejkolwiek korzyści. Mimo to, nie potępia zachowań innych, bowiem wierzy, że każdy postępuje według własnego sumienia i kiedyś zostanie za to osądzony. Nie ma zamiaru potępiać nawet morderców, mimo że czuje do nich głęboko skrywaną pogardę. Nie odczuwa jednak wyrzutów sumienia, odbierając życie zwierzętom, służącym jej za pożywienie – taki jest porządek rzeczy, silniejsze zwierzęta jedzą mniejsze, by przeżyć. Tak samo traktuje zabójstwo dokonane w obronie własnego życia.
Te’Yahnna nie ufa innym zbyt łatwo. Lata spędzone w Darawie nauczyły ją podejrzliwości, szczególnie wobec istot zbyt uczynnych. Tak samo ciężko jest sprawić, by Te’Yahnna przełożyła czyjeś dobro ponad swoje. Byłaby w stanie to zrobić tylko dla osoby zaufanej i ważnej dla siebie, a od dawna nikogo takiego nie miała. Nie czuje jednak żalu z tego powodu. Jak większość innych smoków, jest samotnikiem i nie potrzebuje towarzystwa. Jest to dla niej nawet wygodniejsze.
Rodzina: Matka Dar’Inya i kilkanaścioro dużo starszego rodzeństwa, którego nigdy nie poznała i nie pamięta już ich imion. Była ostatnim dzieckiem Dar’Inyi i ich drogi dawno się rozeszły.
Partner: Brak. Te’Yahnna nie szuka nikogo, bo wie, że byłaby ciężarem dla sprawnego smoka.
Umiejętności: Jak wszyscy przedstawiciele swojej rasy, Te’Yahnna potrafi ziać ogniem. Jego strumień sięga na odległość mniej więcej dziesięciu metrów i pozwala jej zniszczyć większość materii organicznej. Te’Yahnna używa go jednak tylko w ostateczności, ponieważ po pierwsze jest to atak dość destrukcyjny, po drugie ją męczy.
Przez lata będąc przykutą do ziemi, Te’Yahnna nauczyła się poruszać po niej zręczniej, niż inne smoki. Potrafi biegać na czterech kończynach na tyle szybko, by dogonić mniejsze zwierzęta, a nawet prześcignąć człowieka. Nabrała również wytrzymałości i potrafi przebyć większe odległości, niż byłby w stanie jakikolwiek sprawny smok bez używania skrzydeł.
Przez lata spędzone w Darawie i Temeni, Te’Yahnna poznała chyba wszystkie odmiany i dialekty języka smoków, a także w stopniu komunikatywnym kilka innych, pradawnych języków używanych przez dzikie stworzenia. Zna również podstawy podstaw języka wspólnego, jednak nie jest pewna, czy byłaby w stanie się w tym języku dogadać.
Te’Yahnna potrafi się również ukrywać zaskakująco skutecznie, jak na stworzenie tej wielkości i w tych kolorach. Zna wiele ukrytych grot i jarów, jeszcze z czasów gdy wędrowała po obrzeżu Temeni jako poszukiwaczka. Poza tym często maskuje niebieski kolor sierści błotem lub piachem, co pozwala jej pozostać niewidoczną w gęstych zaroślach. Jeśli trzeba, może leżeć w jednym miejscu wiele godzin, nie zwracając niczyjej uwagi, by czmychnąć do upatrzonej wcześniej kryjówki, gdy zrobi się gorąco. Jak wszystkie smoki, ma bardzo dobry wzrok, który dodatkowo ułatwia jej wypatrzenie niebezpieczeństwa z dużej odległości.
Aparycja: Te’Yahnna jest dość lekko zbudowana, a z powodu trudności w zdobyciu pożywienia jest chudsza od większości smoków. Jej ciało od czubka pyska do końca ogona ma niecałe pięć metrów długości, z czego prawie połowę zajmuje barwny, podobny do pawiego, ogon. Wydłużona głowa pokryta jest błękitną skórą, która na czole i policzkach przechodzi w lśniące, zachodzące na siebie łuski. Nad jasnożółtymi oczami o pionowych źrenicach ma niewielkie, rogowe grzebienie, tak samo jak na czubku nosa. Z tyłu głowy wyrastają jej trzy pary długich, wygiętych do góry rogów, a pomiędzy nimi znajdują się cienkie pióra zakończone „pawimi oczkami". Szyja i grzbiet Te’Yahnny pokryte są miękką, szafirową sierścią, na łapach płynnie przechodzącą w zielonkawo-brązowe łuski. Jej ogon również ma zieloną barwę, niemal w całości pokryty jest bujnymi, kolorowymi piórami, niczym u pawia. Na spodzie ciała Te’Yahnna posiada szerokie łuski przypominające zbroję, które wyraźnie odcinają się od ciemniejszej sierści. Jej długie, szczupłe łapy zakończone są palcami z ostrymi pazurami – trzema na tylnych kończynach i czterema na przednich, z czego pierwszy palec przednich łap jest krótszy i przeciwstawny. Wreszcie, najbardziej rzucającą się w oczy częścią aparycji Te’Yahnny są jej skrzydła – rozpiętości niemal czternastu metrów, złożone z setek pręgowanych, czarno-białych piór. O ile jednak lewe skrzydło samica trzyma zgrabnie złożone przy ciele, a jego pióra zawsze są starannie wygładzone, o tyle prawe jest nienaturalnie przykurczone i końcówką wlecze się po ziemi.
Historia: Te’Yahnna przyszła na świat w górskiej grocie na południowym wschodzie Darawy, jako ostatnie dziecko starej smoczycy. Dar’Inya nigdy nie dała odczuć córce, że ta jest dla niej problemem, ona jednak sama to dostrzegła, dorastając. Te’Yahnna podejrzewała, że jej matka nie do końca przemyślała sprawę macierzyństwa w tak późnym wieku. Mając trzydzieści lat, a więc będąc jeszcze nie w pełni dorosłą smoczycą, odeszła, by żyć na własny rachunek. Przez kilka lat błąkała się po okolicznych terenach, próbując się wkupić w łaski starszych, silniejszych stworzeń. Wreszcie udało jej się zyskać protekcję starego, ślepego smoka o imieniu Merghak, w zamian za poszukiwanie dla niego skarbów. Niektóre rasy smoków są niezwykle chciwe i poświęcają całe życie gromadzeniu jak największych bogactw.
Te’Yahnna zwiedziła wiele jaskiń i grot w górach Darawy, zbierając odłamki kamieni szlachetnych i zapomniane antyki. Wielokrotnie wdawała się w potyczki z innymi poszukiwaczami skarbów, najczęściej jednak wychodziła z nich bez szwanku. Opanowała bowiem umiejętność szybkiego i zwinnego lotu do perfekcji, dlatego mało który skrzydlaty przeciwnik był w stanie ją dogonić. Dzięki temu, ile unikalnych skarbów zdobyła dla Merghaka, stała się swego rodzaju sławą wśród najemników i poszukiwaczy skarbów. Miała niezwykły talent do odnajdywania perełek, których nikt inny nie był w stanie dostrzec czy docenić. Dlatego też coraz więcej stworzeń prosiło o jej usługi, a były to już nie tylko smoki, ale również między innymi demony.
Przez kolejne lata smoczyca przemierzała Darawę wzdłuż i wszerz, coraz śmielej zapuszczając się też za granice Temeni. Kilkakrotnie umykała nawet przed magami z Temeni, gdy pozwoliła sobie na zbytnią nieostrożność; równocześnie jednak zdołała zdobyć kilka pomniejszych magicznych przedmiotów, bardzo wartościowych w Darawie. Sto lat trwa jednak dla istot długowiecznych tyle samo, co dla tych żyjących krócej, szczególnie jeśli spędza się je w tym samym, nawet jeśli rozległym, miejscu. Dlatego też z wiekiem Te’Yahnna czuła się coraz bardziej znudzona, mając wrażenie, że zwiedziła już niemalże całą Darawę – a przynajmniej jej część będącą w jej zasięgu. Coraz więcej myślała o tym, by spróbować przedostać się do Sayari, które zawsze wydawało jej się nieosiągalną, cudowną krainą. Doskonale wiedziała, że prawdopodobnie nie byłaby tam zbyt mile widziana, ale nie zależało jej na zaufaniu ludzi. Dziesięciolecia spędzone na mniej lub bardziej udanej współpracy z różnymi rasami nauczyły jej  unikania niebezpieczeństw.
Te’Yahnna myślała o podróży do Sayari również tamtego dnia, gdy jeden ze zleceniodawców wysłał ją na granicę Temeni. Szybko zdobyła to, czego żądał od niej demon – niewielką, lecz przepełnioną magią figurkę, którą znalazła ukrytą w głębokim wąwozie. Do dziś zastanawia się, w czym popełniła błąd. Była zbyt zamyślona, zbyt zmęczona, a może to wina jej słabego węchu? W każdym razie, gdy tylko wyleciała ponad krawędź jaru, uderzył w nią dwukrotnie większy ognisty smok, wytrącając jej z łap figurkę. Być może był to inny poszukiwacz, niezdolny do zejścia do wąwozu z powodu swoich rozmiarów, który tylko czekał, by odebrać trofeum mniejszej smoczycy. Te’Yahnna nie wiedziała i nigdy się nad tym nie zastanawiała. Niespodziewany napastnik, być może nieświadomie, smagnął ją długim ogonem, gdy zawracał. Zdezorientowana Te’Yahnna uderzyła o skały na krawędzi wąwozu i koziołkując w powietrzu spadła na jego dno. Najpierw nawet nie poczuła, że coś jest nie tak, oszołomiona uderzeniem i wściekła na nieznajomego. Dopiero gdy chciała się poderwać do lotu, by ścigać złodzieja, zorientowała się, że nie może.
Długo nie mogła w to uwierzyć. Przez pierwsze kilka dni leżała na dnie jaru, nie chcąc nawet patrzeć na swoje prawe skrzydło. Nie mogła nim poruszyć. Sama nie była w stanie go sobie nastawić, nie dosięgała do niego, wszystko jedno jak bardzo próbowała. Dopiero narastający głód zmusił ją do działania. Początkowo żywiła się tym, co znajdowała, bardzo powoli ucząc się polować z ziemi, obserwując wilki i inne lądowe drapieżniki. Minęło jej tak kilka lat życia, podczas których skrzydło zrosło się, rzecz jasna, krzywo. Te’Yahnna wielokrotnie próbowała wrócić do Darawy, zawsze jednak natrafiała na górskie zbocza tak strome, że nie było możliwości się na nie wspiąć. Na razie więc ukrywa się i liczy na to, że nie spędzi w ten sposób reszty swojego życia.
Inne: Te’Yahnna ma słaby węch. Pierzaste smoki ogólnie mają słabszy węch, niż inne rasy, jednak Te’Yahnna wykracza poza wszelkie granice. Nie potrafiłaby wywęszyć innego zwierzęcia nawet, gdyby stało kilkadziesiąt metrów od niej, a wiatr zwiewałby jego zapach w odpowiednim kierunku. Dlatego właśnie polega głównie na swoim wzroku i słuchu.
Jak większość smoków, Te’Yahnna lubi błyskotki. O ile inne smoki zbierają kosztowności ze względu na swoją chciwość, o tyle Te’Yahnna po prostu lubi błyszczące i ładne rzeczy. Był to jeden z głównych powodów, dla których zdecydowała się pracować jako poszukiwacz skarbów.
Przez niechęć do posługiwania się czymś, czego nie opanowała do końca, Te’Yahnna wypowiada się głównie monosylabami, próbując mówić w języku wspólnym. Stara się używać tylko słów, które zna i potrafi idealnie wymówić, a tych jest niewiele. Gdy próbuje powiedzieć coś więcej, zaczyna się irytować, przez co się jąka.
Obserwując z daleka magów, przed którymi się ukrywa, Te’Yahnna kilkakrotnie myślała nad tym, by spróbować z nimi porozmawiać. Jest to jednak jej bardzo ostrożna myśl, którą smoczyca odrzuca zawsze, gdy poświęci jej więcej czasu. Nie sądzi bowiem, by zdołała cokolwiek wynegocjować z tymi, którzy mają za zadanie ścigać takich jak ona.
Właściciel: WesołaPanda#7109 (Discord)

Preferowana długość odpisów: Średnie lub długie, ale nie musicie się tego ściśle trzymać.
Stopień Wpływu (SW): 4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz