- Moja osoba nie przepada za takimi zabawami - oświadczył Morteo, krzywiąc się.
- Pewnie po prostu boisz się, że ślepa dziewczynka będzie od ciebie lepsza. - Takako uśmiechnęła się. - Spokojnie, dam ci fory.
- Odmawiam - mruknął ponuro. - Bezdyskusyjnie.
- Jak sobie chcesz, w takim razie już wygrałam. - Dziewczyna ruszyła, dając znak swojej panterze, by ta prowadziła i zostawili Akroteastora samego. Niezawodny instynkt Morteo podpowiedział mu, że jeśli teraz zniknie, to dziewczyna nie odkryje, dokąd poszedł. Zrzucił więc płaszcz. Opadł na cztery łapy i pognał w przeciwnym kierunku, niż ruszyła dziewczyna z towarzyszami, co jakiś czas przenosząc się przez portale, by zgubić trop.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz